Bardzo często widuję osoby w płaszcach różnej długości i w marynarkach, żakietach z zaszytym rozporkiem z tyłu. Chodzi mi o ten krzyżyk w dole rozporka.
Zazwyczaj zaszycie dołu rozporka jest w kolorze materiału. Natomiast ja zaszyłam w kontrastowym kolorze, żeby pokazać Ci wyraźniej. 🙂
Kupując nowy płaszcz czy marynarkę jest kilka miejsc lekko zaszytych. Ale to są zaszycia nietrwałe, tylko po to żeby utrzymać dobry wygląd ubrania w czasie prasowania, transportu, w sklepie i w drodze do klienta. Zaszywa się kieszenie, rozporki, klapy marynarki/ płaszcza. Tak, żeby wszystko trzymałao się ładnie.
W samej szwali elementy takiej marynarki podczas szycia przechodzą przez wiele stanowisk i rąk. Częściowe zaszycia są po to, żeby nie zagnieść, wyciągnąć elementów ubrania.
Ale wracając do rozporka. To zaszycie w kształcie krzyżyka w dole rozporka jest do sprucia zaraz po zakupie. Ono nie ma żadnej funkcji potem. A rozporek jest po to w ubraniu, żeby dać nam swobodę przy siadaniu, chodzeniu. Przód marynarki/ płaszcza mamy zapięty a pęknięcie z tyłu umożliwia nam swobodne ruchy i dobre układanie się ubrania podczas siedzenia. Dlatego chodzenie z zaszytym rozporkiem nie ma sensu!
Dodatkowo nie wygląda to dobrze, zwłaszcza w długich płaszczach. Niestety widuję tak kobiety i mężczyzn.
Dlatego po zakupie ubrania rozpruwajcie kieszenie, rozporki i inne fastrygi widoczne na ubraniu. Rozporek ma swoją funkcję,więc fastryga zszywająca jest do usunięcia. Oczywiście metki, które są naszyte na wierzch rękawa marynarki czy płaszcza też są do odprucia. Bo to nie wygląda elegancko, metka na eleganckim płaszczu to nie ozdoba. I powinna być przyszyta wewnątrz do podszewki. Niestety wielu mężczyzn tak chodzi z tymi metkami na marynarkach i płaszczach ;).
Jak masz jakiś problem z ubraniem, masz wątpliwości, nie wiesz czy da się to przerobić i poprawić. To zapraszam do kontaktu, postaram się pomóc i może na Twoim przykładzie napisze kolejny tekst, który pomoże również innym. 🙂
Buziaki, trzymaj się ciepło
Agnieszka 🙂
5 komentarzy
Ja uwielbiam takie płaszcze, które mają rozporek. Są bardzo wygodne i nie krępują ruchów. W tym roku pogoda nie rozpieszcza i nawet w wiosenne miesiące potrzebny jest płaszczyk lub kurtka. Ja wybrałam płaszcz od polskiego producenta.
A „metalowe” logo firmy na płaszczu? Z tyłu, na wysokości karku? Też pruć?
Producenci często naszywają teraz logo w tej formie na ubrania. Jeśli nie jest to materiałowa metka, tylko metalowe logo to można zostawić. Ale warto sprawdzać, czy w trakcie noszenia nie odbarwia się, nie kruszy, nie schodzi warstwa wierzchnia lub po pralni nie rdzewieje. Jeśli tak się dzieje, to trzeba ją odpruć. Bo będzie nieestetycznie wyglądać na płaszczu lub innym ubraniu.
Oooooo uwielbiam takie laski, sztuczne usta, sztuczne brwi, sztuczne cycki; wystylizowane do maksimum, a w płaszczu/żakiecie pozostawiona fastryga. Leję po nogach ze śmiechu…
Świetny komentarz 🙂