Wszelkie uzależnienia, nieważne jakie on są niebezpieczne i powodują zagrożenia. Uwierzmy w nasz Polaków potencjał.
W obecnej sytuacji mam takie przemyślenia, w sumie pojawiły się u mnie dużo wcześniej. Ale to co się teraz dzieje jest tylko potwierdzeniem moich obserwacji .
Jeszcze niedawno słyszałam informację w radio, że odbędzie się koncert charytatywny a pieniądze będą zbierane na maseczki dla lekarzy w Chinach. Wtedy pomyślałam sobie a co z polskimi lekarzami, kto będzie dbał o maseczki dla nich, kiedy za krótką chwilę to w Polsce będziemy ich potrzebować? NO i już na samym początku mamy problem.
Strasznie krótkowzrocznie myślimy i to się mści w którymś momencie na nas.
Z ogromna przykrością obserwuje od wielu lat jak Polacy przerzucali się na to co zagraniczne ubrania, rzeczy, sprzęt myśląc, że to co zagraniczne to jest lepsze niż polskie. Lub na metki i marki, które w większości nie sąlepsze jakościowo. Piszę tu przede wszystkim o materiałach. W wyniku tego, tak wiele przedsiębiorstw padło, bo nie opłacało się produkować jakościowych materiałów w Polsce, kiedy każdy wolał kupować materiał sprowadzany np. Włoch. Niestety niekoniecznie lepszy. Nie wiem skąd to wynika. Pamiętam jak kilka lat temu firma Biel Styl produkująca w Bielsko Białej dobrej jakości materiały ogłaszała się, że wyprzedają materiały, bo zakład zostanie zamknięty. Tyle lat tradycji, tyle osób, które tam pracowały, a my wszyscy do tego się przyczyniamy, bo „chińskie” (obce) jest lepsze.
Obecna sytuacja związana z koronawirusem, zamknięte granice, zamknięte niektóre zakłady, które były uzależnione od dostaw z Chin jeszcze bardziej uzmysłowiło mi, jak bardzo Europa i Polska uzależniła się od CHIN. To przerażające, w większości co jest w sklepach ubrania, elementy wystroju wnętrz, zabawki dla dzieci, prawie wszystko pochodzi jak nie z Chin, to z Indii lub innego odległego kraju. Moim zdaniem uzależnienie się w tak dużym stopniu od produkcji i dostaw z innych państw jest bardzo niebezpieczne (zwłaszcza jak dotyczy to leków lub półproduktów). Nawet żywność, czasami bardzo podstawowa jest z Chin. Na przykład taki zwykły czosnek, który wyrośnie na parapecie (skoro ziemniak może to i pewnie czosnek też :)) w sklepie jest zazwyczaj chiński. Albo pestki z dyni lub inne nasiona. Gdy jesienią u nas są zbiory dyni rodzimej, to nawet w sklepie z ekologiczną żywnością mają pestki z dyni, ale tylko z Chin!!! EKO z Chin. Super nieprawdaż? !
Nazwałam wpis – powrót do źródła, może wydarzenia, które zaczęły się w Polsce od marca 2020r. otworzą oczy wielu z nas. W Polsce mamy zasoby ludzkie, potencjał, który można wykorzystać.
Mam nadzieję, że politykom również, bo oni mają największy wpływ na gospodarkę i wspieranie rodzimego przemysły oraz kierowanie uwagi Polaków w stronę polskich towarów. Kilka dni temu widziałam na Facebook post z #KUPUJEPOLSKIEPRODUKTY, nawołujący do wsparcia polskich przedsiębiorców, ( Polaków, naszych znajomych, sąsiadów, rodziny pośrednio i bezpośrednio) wybierając w sklepie polskie produkty. Teraz wiele firm będzie miało (już ma kłopoty finansowe) z powodu koronawirusa i wszystkich konsekwencji z tym związanych. Nie tylko firmy ale my wszyscy to oczujemy.
Kupując towary trzeba zwrócić uwagę nie tylko skąd pochodzi producent ale również, gdzie produkuje. Bo niektóre duże polskie firmy wybrały produkcję w odległych Państwach, żeby maksymalizować swoje zyski poprzez niskie koszty zatrudnienia.
Co z tego, że na przykład ubrania są tanie. I co z tego???? Bo one są tak słabej jakości, materiały niektóre rozchodzą się w dłoniach. Spotykam się z tym codziennie i to niezależnie od marki.
Ostatnio klient przyniósł jeansy firmowe znanej marki (może Armani), za które zapłacił 600 zł w promocji a jeans był tak słabej jakości, że aż szkoda tych pieniędzy. Spodnie nie były tego warte. Najbardziej ostatnio widać to na jeansach. Inny przykład czarne męskie jeansy z Vistuli. Kilka założeń, materiał słaby (a jeansy powinny być z zasady trwałe!!!!) już są przetarte w kroku. Nawet jak firmy szyją w Polsce, to materiały kupują może w Chinach. Jakość jest straszna. To są pieniądze wyrzucone w błoto. A czarne ubrania, zwłaszcza spodnie są farbowane jakimiś strasznymi barwnikami, które szybko uczulają. Przynajmniej ja mam z tym problem i czarnych spodni gotowych już nie kupię.
Najwięcej przykładów słabej jakości, niezależnie od marki i ceny widzę w branży odzieżowej, bo z tym jestem związana zawodowo. Ale w wielu innych branżach jest podobnie.
Mamy teraz więcej czasu na przemyślenia, obudźmy się z tego pędu, przeanalizujmy. Co na dłuższą metę będzie dla nas dobre, dla naszych dzieci, dla kraju, w którym żyjemy. To nie tylko nasze mieszkanie, nasza praca i podwórko. Każdy nasz konsumencki wybór ma wpływ na gospodarkę krajową, a tworzą ją polscy przedsiębiorcy. Wybierajmy to co jest rodzimej produkcji. Wspierajmy polskie firmy, małe zakłady, usługi, rzemieślników (szewców, krawców, zegarmistrzów itd.). My Polacy mamy takie wspaniałe zasoby, utalentowanych ludzi, kreatywne pomysły. Dajmy pracę naszym rodakom, sobie nawzajem. My możemy być źródłem.
Wiem, że nie wszystko jest produkowane w naszym kraju, są niezwodne np. samochody japońskie, jest elektronika i technologie, które może u nas nie są wytwarzane. Ale jest masa innych rzeczy świetna, więc kupujmy świadomie. Mam świadomość wymiany handlowej, polskie firmy też sprzedają wiele towarów innym krajom i nie mam na myśli, żeby całkowicie zamykać się na zagraniczne towary. Ale jak, coś mamy dobrego to kupujmy najpierw rodzime produkty.
Ja zawsze szukając czegoś, najpierw szukam na terenie Warszawy, bo tu mieszkam. Potem rozszerzam do województwa mazowieckiego. Mam sentyment do dwóch miast, w których mieszkałam Łódź i Białystok i tam szukam. Jeśli w nich nie znajdę, szukam na terenie całej Polski. Jak mi się nie uda są sąsiednie państwa i kraje Unii Europejskiej.
Jak się chce, to można. Ważne, żeby ślepo nie rzucać się na byle jaki towar, tylko dlatego, że jest tani. Pomyślmy, jaki świat zostawimy młodszym pokoleniom. Zaśmiecony jednorazowymi ubraniami, tanimi butami, które nie dają się naprawić i elektroniką wyrzucaną po 3 latach.
Wspieram polskich przedsiębiorców i kupuje polskie produkty.
Najpierw sprawdź lokalnie, zanim zamówisz coś z drugiego końca świata.:) Mieszkam w Polsce, tu pracuje i płacę podatki, dlatego wspieram innych Polaków.
Agnieszka (KAgi) = POLKA, przedsiębiorca, usługodawca, rzemieślnik.
PS. to tylko moje obserwacje i przemyślenia, moja subiektywna ocena obecnej sytuacji i tego co sie dzieje w branży odzieżowej i co oferuje się konsumentom w sklepach.
Widziałam ostatnio film nagrany przez Pani Beatę Pawlikowską dotyczący sytuacji z koronawirusem. Bardzo mi się spodobał. Pani Beata na końcu podkreśliła, że wierzy w to, że pewnego dnia nie będzie chowu przemysłowego zwierząt (drobiu, swinek, krów, zwierzat na futra), że ludzie przestaną tak męczyć inne istoty. Ja też chciałabym doczekać tego dnia :). Żeby ludzie nie traktowali zwierząt tylko jak towar, a ziemi nie niszczyli i nie eksploatowali jakby była tylko ich. Są kolejne pokolenia, które będa żyć po nas i niech one mają szansę na dobre życie.
A poniżej link do filmu Pani Beaty Pawlikowskiej, gdyby ktoś był zainteresowany:
https://www.youtube.com/watch?v=6AOKBrLFNVo
Trzymajcie się zdrowo. Niech MOC będzie z Wami 🙂