Zaczynasz swoją przygodę z szyciem i zastanawisz się co Ci się przyda w pracy. Poniżej przedstawiam mały niezbędny zestaw przyborów krawieckich.
Na liście nie będzie maszyny, chociaż to podstawa. Chyba, że zamierzacie szyć tylko ręcznie. I to też jest pomysł :). O maszynie napiszę w osobnym tekście.
- nożyce
- centymetr
- igły do szycia ręcznego
- szpileczki
- mydełko krawieckie
- prujka
- małe cążki
- naparstek
- nici
- penseta
- nawlekacz do nici
Nożyce
Dobre nożyce to podstawa i gwarantują, że podczas krojenia wszystkie wycinane elementy będą dobrze wyglądać. Nie musicie kupować największych, takie jakie widać na zdjęciach u krawców. Nożyce są cięższe i przy dłuższym krojeniu boli ręka a raczej nadgarstek. Operowanie nimi przy krojeniu cienkiego materiału nie jest łatwe. Ale sprawdzają się zwłaszcza przy krojeniu grubszych materiałów.
Ja od lat trzymam się firmy Fiskars. To naprawdę dobra marka. Mają też nożyce dla leworęcznych osób, odpowiednio wyprofilowane.
Wybierając nożyce najlepiej sprawdzić je w swojej dłoni, jak leżą. I poczuć czy jest Wam wygodnie. Wszystko to kwestia indywidualna.
Centymetr
O nim nie ma za bardzo co pisać. Ważne żeby był w całości i miał widoczny zakres miary (żadnych przetarć, rozerwań). Pamiętajcie, że pracując z centymetrem nie rozciągajcie go, nie wiążcie nieczego i nikogo 🙂 i nie wieszajcie na gorących kaloryferach. Aż tak trwałe nie są i mogą się rozciągnąć. A potem nasze pomiary będą nieskuteczne.
Igły do szycia ręcznego
To podstawa, nawet jeśli nie zamierzacie szyć, to w domu warto mieć. Chociaż, żeby przyszyć sobie guzik :). Na początku, jak brakuje Wam wprawy (każdy zaczyna podobnie) żeby szyć tylko po szpileczkach warto fastrygować elementy materiału, które będziecie zszywać. Unikniecie zbędnego prucia i będziecie mieli pewność czy wszystko do siebie pasuje. Fastrygę zawsze łatwiej wyciągnąć i szybciej niż pruć cały szew maszynowy.
Szpileczki
wybierajcie cieńsze. Możecie też kupując w pasmanterii otworzyć opakowanie, aby sprawdzić czy powierzchnia jest gładka i ostre końcówki. Często są takie grubsze o niezbyt gładkiej powierzchni (często z perłowymi końcówkami), które powodują potem zaciągniecia materiału lub pozostawiają dziurki. Są jeszcze w sprzedaży długie szpileczki, sprawdzają się do bardzo grubych materiałów, futerek, pikowania ocieplenia itp. Ja zazwyczaj wybieram z kolorowymi łebkami, są bardziej widoczne i nie zapomnicie ich wyciągnąć.
A propos szpileczek przypomniała mi się historia, którą opowiadała mi Klientka. Szyła suknię do ślubu na miarę w jakiejś pracowni. Suknia była okay, taką jaką chciała. Niestety w dniu ślubu zaczełą czuć, że coś ją czas cały kłuje w pasie. A że suknia była z gorsetem (zazwyczaj kilka warstw materiału, usztywnienia), więc trudno było wyczuć od razu, co tam uwiera. Panna młoda przetrwała ceremonię w kościele i już na sali weselnej przy pomocy druhny zaczęły się poszukiwania. Część gorsetu od środka musiały porozcinać i okazało się, że w gorsecie zostało kilka szpileczek !!! Taka weselna akupresura 🙂
Mydełko krawieckie
Jeśli zaczynacie szyć dla siebie możecie zrobić je nawet z tego zużytego w domu. Jak będzie cienkie i suche, możecie je lekko naostrzyć nożycami przed znaczeniem na materiale. Ale mydełko nie jest jedyną opcją w zaznaczaniu na materiale. Niebawem napiszę więcej w oddzielnym wpisie.
Naparstek
Przydatna mała rzecz. Jak chcecie uniknąć pokłótych palców, to szczerze polecam. Szyjąc/ fastrygując a nawet przyszywając guziki naparstek może być bardzo przydaty. Nie polecam silikonowych (taki jak na zdjęciu) tylko metalowe. Niestety używając silikonowego naparstka podczas szycia grubszego materiału (gdy jest opór dla igły przy przechodzeniu przez materiał) igła wbija się w naparstek i możesz poczuć to na własnym palcu :(. Najbezpieczniej wybrać metalowe. Ale należy pamiętać, że naparstki sa produkowane w różnych rozmiarach (ważne przy zamawianiu przez internet). Trzeba dobrać do wielkości swoich palców. Zazwyczaj zakłada się na palec serdeczny, bo tak jest wygodnie. Ale to też dowolność, jak Wam pasuje.
Prujka
Na pewno przyda się wam na poczatek. Może nawet częściej niż myślicie. Ale służy ona nie tylko do prucia szwów, a również do rozcinania dziurek na guziki.
Małe cążki (obcinak)
Uwielbiam je. Są poręczne, super ostre i cienkie końcówki zapewniają, że wszelkie drobne nitki można łatwo wyciąć. Szybko i łatwo chwyta się je w dłoń. Można nimi też nacinać tkaninę np. rogi kieszeni, dziurki, zaznaczać punkty styku na częściach skrojonej odzieży itp. Chociaż zauważyłam, że osoby początkujące preferują nożyce i jakoś trudno wyczuwają w dłoni to małe cudo.
Najważniejsze, żeby dobrać to co Wam pasuje i zbytnio nie komplikować sobie życia. 🙂
Penseta
Jest bardzo przydatna przy szyciu maszynowym oraz czyszczeniu maszyny. Ułatwia sięgnięcie po zabrudzenia i wyciągnięcie drobnych „puszków”, które mogą wpływać na jakość ściegu. Sprawdza się również przy przewlekaniu nici w owerlockach. Sięgnie tam, gdzie palcami nie jesteśmy w stanie sięgnąć.
A myślicie zapewne, po co pędzelek do szycia??? 🙂
Nierozłączną częścią pracy związnej z szyciem jest dbanie o maszynę. Czyli regularne czyszczenie a pędzelek jest świetnym narzędziem do „wymiatania” zanieczyszczeń.
Nawlekacz do nici
Ten malutki „przyrząd” do przewlekania nici też jest pomocny w pracy. Gdy końcówka nici rozdwaja się, np.szyjemy elastycznymi nićmi i trudno nam przewlec nitkę przez igłę. Wtedy wkładamy metalową końcówkę przez oczko igły, w powstałą pętelkę wkładamy końcówkę nitki i wtedy przeciągami nitkę. Nie jest to zbyt trwały „pomocnik”, bo metalowa końcówka się wygina, ale na szczęście jest tani. 🙂
O niciach będzie osobny tekst, bo jest wiele rodzajów.
Jeśli macie pytania do powyższego tekstu lub chcielibyście dowiedzieć się, jak od strony praktycznej coś wygląda lub się sprawdza. Piszcie śmiało: agnieszka@szyciezkagi.pl
Chętnie podpowiem i dam wskazówki:)
pozdrawiam ciepło
Agnieszka KAgi